Cartagena de Indias, miasto położone na karaibskim wybrzeżu obecnej Kolumbii, było jednym z najważniejszych portów w czasach hispanoamerykańskich w Ameryce. Był to czas, kiedy kolonizatorzy mieli obsesję na punkcie pozyskiwania złota i srebra. Bogactwa te przeznaczone były dla Półwyspu Iberyjskiego i z tego powodu wzdłuż wybrzeży tego kontynentu zbudowano całą sieć portów i fortec. Celem tych konstrukcji było strzeżenie bogactw do czasu ich wysłania do portu w Sewilli.
Cartagena de Indias – niezniszczalne miasto
14 stycznia 1533 roku Pedro de Heredia wraz z załogą wysiadł w opuszczonej osadzie indiańskiej na wyspie Calamarí. Początkowo Heredia nie zdecydował się na założenie tam osady ze względu na trudności w dostępie do źródeł wody pitnej.
Pomimo prób zlokalizowania lepszego miejsca, Pedro de Heredia ostatecznie zdecydował się na założenie osady na wyspie. Było to 1 czerwca 1533 roku i ochrzcił ją Cartegena de Indias. Choć trudności ze zdobyciem wody pitnej były niezwykłe, szybko zdano sobie sprawę z zalet tego miejsca. Była tam głęboka zatoka, która była bardzo łatwa do obrony.
Wraz z postępującym procesem kolonizacji wzrosły potrzeby obronne portów, gdyż korsarze i piraci byli na tropie bogactw, które miały powędrować do metropolii wraz z tzw. flotą Indii. Cartagena nie była wyjątkiem i już kilka lat po jej założeniu stała się celem pirackich ataków.
W XVI wieku miasto było czterokrotnie zagrożone. Podczas dwóch pierwszych ataków, w latach 1544 i 1559, miasto nie miało praktycznie żadnego systemu obronnego. Dzięki temu francuscy piraci mogli bez większych problemów przedostać się do miasta i wynieść z niego wielkie bogactwo.
Później, w 1568 i 1586 roku, angielscy piraci próbowali zaatakować miasto. Hawkins był pierwszy i nie udało się. Później słynny pirat Francis Drake, nawet z systemem lekkim systemem obronnym, zdołał przeniknąć do miasta, gdzie zdobył ważne łupy. Jak widać, potrzeby obronne były dla korony priorytetem. Zobaczmy więc, jak wymyślili ochronę tego karaibskiego miasta.
Budowa obronna rozpoczęła się w XVI wieku i trwała do końca XVIII wieku. Pierwszym działaniem było wybudowanie fortu do obrony zatoki Las Ánimas, Fortu Boquerón, dziś znanego jako San Sebastián de Pastelillo.
Ataki angielskich piratów ujawniły słabość tej obrony i korona wezwała włoskiego inżyniera Bautisty Antonellego, aby złożył dobry system obronny. Wejścia do zatoki, Bocagrande i Bocachica zostały opancerzone.
Bocagrande było głównym wejściem do zatoki do 1640 roku, kiedy to portugalskie statki osiadły na mieliźnie i stopniowo przejście zostało zamknięte z powodu nagromadzenia piasku. Od tego momentu Bocachica stała się jedynym dostępem do Cartageny. Obrona tego dostępu była koniecznością, dlatego zbudowano zamek San Luís de Bocachica i zamek San Matías. W miejscu, które dziś byłoby historycznym centrum miasta, wybudowano ogromny zamek obronny, Zamek San Felipe de Barajas, który od 1984 roku wraz z historycznym centrum miasta i jego fortyfikacjami jest wpisany na listę światowego dziedzictwa. Nabrałeś/ nabrałaś ochotę, aby odwiedzić Cartagena de Indias? Swoją podróż zaplanujesz z http://wyruszam.pl, portalem, który pomoże Ci w lotach, noclegach itd.
Usprawnienia obronne w epoce burbońskiej
W XVIII wieku widoczny był upadek imperium hispanoamerykańskiego. Dlatego też, gdy Burbonowie przejęli koronę cesarską, obmyślili projekt, w którym próbowali odzyskać dawną potęgę cesarstwa. W tym czasie kontrola nad żeglugą była w rękach Anglików, którzy w ciągu całego XVIII wieku wielokrotnie stawiali w szranki systemy obronne portów kolonialnych.
Po raz kolejny korona naciskała na wzmocnienie obrony swoich portów. Niektóre z projektów, które wymyślili dla Cartagena de Indias to ulepszenie zamku San Luis de Bocachica poprzez budowę fortu, tego San Fernando de Bocachica. Zaprojektowanie fortu San Sebastián del Pastelillo; wzmocnienie zamku San Felipe de Barajas oraz budowa różnych zapór utrudniających dostęp do miasta.